Film "Chicago" w swojej kategorii jest filmem znakomitym. Świetnie przeniesienie na ekran filmowy klasycznego musicalu. Myślę, że problem niejktórych komentatorów polega na tym, że nie dostosowują swoich wymagań do konwencji. W swoim gatunku jest to dzieło wybitne, ale wiadomo przecież, że w musicalach trudno poszukiwać wielkiej głębi psychologicznej i złożonych relacji międzyludzkich no i że aktorzy tam śpiewają i ten śpiew po części zastępuje dialogi.
Tematyka filmu jak najjbardziej aktualna. Droga do sławy kosztem skandali. Rola mediów w życiu publicznym.
Kilka scen przejdzie co historii kina - w szczególności "teatr kukiełkowy Bily'ego Flyna. czy "Cell Block Tango"
Godne podziwu przygotowanie wokalne i taneczne trójki aktorów. Świetny "pełny" i potęzny wokal Zety-Jones, która powala swoim wykonaniem "All That Jazz".. Świetny seksowny, "zapiaszczony" (cudowna chrypka) głos Renee Zelweger, która objawiła talent wokalny (znakomite poczucie rytmu i swoboda wykonania jej repertutaru).
Piosenki w musicalu są genialne. Wiem co mówię, bo mam CD z soundtrackiem. Ci którzy twierdzą, żę piosenki są tam słabe powinni je przesłuchać przynajmniej dwa razy. Zrozumieją wtedy jak bardzo się mylili. Ja osobiście łsuchałem tej płyty juz chyba z 50- razy i wciąż nie mam dość.