Odrą dryfuje zmasakrowane ciało z pętlą u szyi i nóg. Po kilku dniach zostaje znalezione przez rybaków. Przerażające odkrycie zostaje nagłośnione przez media i trafia do wszystkich serwisów informacyjnych w kraju. Ofiarą okazuje się architekt Mariusz Roszewski, jednak winnych zbrodni nie udaje się odnaleźć i sprawa – z braku dowodów –
Piszecie, że film jest mocny. To mocna historia była, ale czy film jest mocny? Nie powiedziałabym. Niewiele tu scen, które żywo poruszają, takich szczerze elektryzujących. Trochę upozowanej brutalności, trochę upozowanego wyuzdania - to nie przekonuje. Dla mnie to wszystko wtórne, sztampowe, nieodkrywcze, nie ma tu...
Dla mnie ten film to jedno z największych rozczarowań tego roku, znam tę historię, wiele o niej czytałem, czekałem jak to wyjdzie, ale to co tutaj otrzymałem to jest katastrofa. Jako osoba związana z tematyką śledczą nie potrafię znieść tej amerykanizacji polskich organów ścigania robionej na siłę. Policjant koniecznie...
więcejsię pogłębiała. Najpierw zamordował, a potem przyszła mu do głowy jeszcze bardziej zwyrodniała myśl i zaczął pisać.